W ostatniej kolejce Sadów zmierzył się z drużyną z Glinicy i niestety poniósł porażke.Pierwsze minuty zadecydowaly o wyniku meczu.Błąd naszej defensywy wykorzystuje napastnik gospodarzy i zaledwie po 5 minutach przegrywamy 1-0.Nie mineło 10 min.i po fatalnym błędzie naszego bramkarza przegrywamy już 2-0. Do przerwy jeszcze mieliśmy parę okazji na wyrównanie wyniku lecz nic z tego nie wyszło.Po przerwie wychodzimy na boisko bardziej zdeterminowani lecz po kontrze tracimy 3-go gola.Wynik ten nie odzwierciedlał tego co się działo na boisku bo to Sadów był stroną przeważającą w wyniku czego zdołaliśmy jeszcze strzelić 2 bramki. Przegrana ale myśle że w dobrym stylu.

W dzisiejszym spotkaniu nasi chłopcy pokazali to do czego przyzwyczaili nas od początku rundy wiosennej czyli walka o każdą piłke precyzyjne podania, gra zespołowa czego rezultatem jest wynik 4-0. Od początku do końca meczu byliśmy zdecydowanie lepsi pod każdym względem.Do przerwy prowadzenie 2-0 po przerwie jeszcze 2 bramki.Szkoda tylko że zmarnowaliśmy szanse na awans w trzech poprzednich spotkaniach.

To już trzecia porażka z rzedu a awans do ligi okręgowej to chyba tylko fikcja. No cóż chyba jeszcze nie czas na to by pokój zagościł w lidze okręgowej. Mecz przeciętny z oby dwóch stron w miare wyrównana walka ale to Orzeł obejmuje prowadzenie po stracie pilki w środku pola przez naszego pomocnika.Do przerwy po błędach naszej obrony orzeł prowadził już 2-0 po przerwie nasi panowie podjeli jeszcze walke ale to gospodarze strzelają gola i przegrywamy 3-0.W tym momencie nie zostało nic do stracenia Sadów rzuca wszystko na jedną szale i strzela chonorowego gola. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3-1 może wynik troszke niesprawiedliwy ale to Orłowi w dzisiejszym spotkaniu dopisywało szczęście. Zostały 2 mecze i miejmy nadzieje że jeszcze jakieś punkty wpyną na nasze konto.

Zostały trzy kolejki do końca sezonu teraz tylko pytanie czy nasza drużyna podniesie się po tych dwóch przegranych meczach i zdoła jeszcze powalczyć o jakieś punkty. Orzeł na własnym terenie spisuje się wręcz nienagannie i będzie na bardzo ciężko uzyskać korzystny wynik, szczególnie że zmęczenie sezonem daje się już we znaki. Zapraszam wszystkich kibiców na mecz w Psarach 1.06 o godz. 17.00.

Nie wiem co się dzieje z naszą drużyną to już druga porażka z rzędu, jeżeli się szybko nie obudzimy to awans przejdzie nam kolo nosa do końca zostały nam 3 kolejki. Mecz zaczął się od ataków Pokoju już w pierwszej minucie mogliśmy objąć prowadzenie wygrana piłka w środku pola , podanie do napastnika, który znajduje się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i niestety nie trafia w bramkę. Z upływem czasu Sadów zaczyna coraz częściej rozbijać szeregi obronne gości lecz nie zmienia to wyniku spotkania. W około 30 min. spotkania Strzebin przeprowadza kontrę i strzela bramkę na 1-0. Nasi piłkarze jeszcze próbują zmienić wynik spotkania do przerwy lecz nic z tego nie wychodzi. Po przerwie zaczyna się napór Sadowa na bramkę gości ale to wszystko jest zbyt haotyczne i nie przynosi żadnych korzyści w zmianie rezultatu. W ok.55 min. Strzebin przeprowadza drugą kontrę i strzela drugiego gola . Jeszcze walczymy , ale to nic nie daje drużyna gości zamurowała dostęp do swojej bramki i kompetętnie przerywała na lini 20 metra nasze ataki wybijając piłkę na naszą połowę. 65. min. to konie marzeń o przyzwoitym wyniku goście po trzeciej kontrze strzelają 3 gola co już dobiło naszą drużynę do końca. W końcówce meczu nasz napastnik strzela gola na 3-1 i takim wynikiem zakończyło się to spotkanie. 3 mecze do końca sezonu czy jeszcze zdołamy wyjść z kryzysu? Miejmy nadzieje że tak i dziewięć punkcików będzie zapisane na nasze konto.
bramki: Piskoń Marcin
Skład: Saiffert Krzysztof, Jacek Pietrzak, Ligendźa Lukasz, Osadnik Wiesław, Błaszczyk Adam, Niedźwiedź Rafał, Pudło Leszek, Cieślik Marcin, Grzegorz Szydlo, Serwatka Arkadiusz, Piskoń Marcin
Rezerwa: Dudek Grzegorz, Kwit Michał, Bula Kamil, Sowa Adam, Pietrzak Mirosław

Mam nadzieje, że nasi panowie już zapomnieli o czwartkowym meczu i znowu zagramy na wysokim poziomie jaki prezentowaliśmy przez całą runde wiosenną.Mecz trzeba wygrać bo drużyn które są za nami odrobiły stratę którą mieli do Sadowa a Huragan odskoczył nam na jeden punkt. Strzebiń przegrał w tamtej połówce z nami 0-4 i zapewno będzie chcial się zrechabilitować za tamtą poraszke.Pokój Sadów-Viktoria Strzebiń 25.05.2008 godz.17.00 serdecznie zapraszamy.

Niestety porażka na własnym boisku 1-3 z Ciasną. Mecz zaczął się pod nasze dyktando. Pierwsze 15 min napór Sadowa w tym jedna sytuacja 100% nie wykorzystana przez naszego napastnika. Później sytuacje sie wyrównują z obu stron i walka toczy się na połowie boiska. W około 30 min sędzia dyktuje rzut wolny z ok 35 metrów dla Ciasnej i pada bramka. Nasza drużyna nie poddaje się i zaczyna naciskać na zespół z Ciasnej, niestety rezultat jest odwrotny, ponieważ Ciasna wykorzystuje kontrę i pada druga bramka. Po przerwie zaczynamy atakować, ale nie przynosi to żadnego korzystnego rezultatu. Po błędzie naszego obrońcy zawodnik drużyny przeciwnej wykorzystuje sytuację sam na sam z bramkarzem i zdobywa 3 bramkę. Nasza drużyna jeszcze podjęła walkę czego wynikiem był gol w ok 70 min zdobyty z rzutu wolnego. Niestety dalszy napór naszej drużyny nie zmienił rezultatu spotkania i mecz zakończył się wynikiem 1-3. Pokój Sadów lepiej zaprezentował sie w tym spotkaniu, lecz zabrakło nam szczęścia. Myślę, że pierwsza porażka w rundzie wiosennej zostanie szybko zapomniana i nasz zespół szybko zmotywuje sie do następnego meczu z Strzebiniem, który odbędzie sie 25 maja o godz 17.00.
bramki: Pietrzak Mirosław
Skład: Grzegorz Dudek, Jacek Pietrzak, Ligendźa Lukasz, Osadnik Wiesław, Błaszczyk Adam, Niedźwiedź Rafał, Pietrzak Mirosław, Cieślik Marcin, Sabaliński Tomasz, Grzegorz Szydlo, Serwatka Arkadiusz
Rezerwa: Saiffert Krzysztof, Kwit Michał, Bula Kamil, Sowa Adam

Już w czwartek na własnym stadionie będziemy podejmować gości z Ciasnej.Mecz bardzo ważny dla nas ponieważ drużyna gości nadal liczy się w walce o awans mimo iż w ostatnim meczu niespodziewanie druzyna ze Strzebinia urwała im 2 punkty które myśle zadecydują o końcowym uplasowaniu się drużyny Ciasnej w tabeli.Na jesień po bardzo wyrównanym spotkaniu niestety ale wracaliśmy z zerową zdobyczą punktową bo to drużyna Ciasnej zgarnęła 3 punkty.Tak więc nie możemy lekceważyć rywali i do meczu musimy podejść dardzo skoncentrowani jeżeli chcemy utrzymać fotel lidera.Zapraszam wszystkich fanów Sadowa na mecz który odbędzie się w czwartek 22-go. maja o godz. 17.00 .

Nasza drużyna szczęśliwie przywiozła komplet punktów pokonując rywala 2-1.Mecz zaczął się po naszej myśli Sadów przejął inicjatywę od początku spotkania i spokojnie przeprowadzał akcje czego wynikiem była strzelona bramka przez naszego napastnika w ok.15 min.spotkania.Po objęciu prowadzenia nasza drużyna dostała skrzydeł i napierała na bramke przeciwnika coraz bardziej.Drużyna gospodarzy nie dawała sobie rady z naszą linią ofensywną czego przykładem był faul obrońcy Śląska w polu karnym.Nasz napastnik pewnie wykorzystał jedenastke i prowadziliśmy już 2-0.W końcówce pierwszej połowy w szeregach naszej drużyny zrobiło się nerwowo a drużyna Śląska zaczęła przejmować inicjatywę.Druga połowa to dramat naszej drużyny Sadów oddał pole rywalowi i co zakończyło się utratą gola.Mecz toczył się w bardzo nerwowej atmosferze,czego przyczyną były niezaradne decyzje pana sędziego.Na piętnaście minut przed końcem meczu nasz napastnik dostaje niesłusznie żółtą kartke,poczym zachwile sędzia pokazuje mu drugi żółty kartonik za faul na przeciwniku i mecz kończymy w 10-ke.Koszęcin rzuca wszystko na jedną szale ale wynik pozostaje bez zmian.Straciliśmy w tym meczu 2 podstawowych zawodników któży bedą pauzować w następnym spotkaniu ale bądzmy dobrej myśli i głęboko wierze w to że nasza drużyna poradzi sobie z ekipą Ciasnej.
bramki: Serwatka Arkadiusz, Piskoń Marcin (k.)
Skład: Grzegorz Dudek, Jacek Pietrzak, Ligendźa Lukasz, Osadnik Wiesław, Błaszczyk Adam, Niedźwiedź Rafał, Pudło Leszek, Cieślik Marcin, Sabaliński Tomasz, Piskoń Marcin, Serwatka Arkadiusz
Rezerwa: Saiffert Krzysztof, Pietrzak Mirosław, Kwit Michał, Bula Kamil, Sowa Adam

W jutrzejszym meczu Pokój zmierzy się na wyjeździe z drużyną Śląska Koszęcin.Rywal jest niezwykle wymagającym przeciwnikiem więc musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty.Mecze pomiędzy tymi dwoma klubami są zawsze zacięte, przypomne że w rundzie jesiennej to Śląsk zgarnął 3 punkty i to w dodatku na naszym terenie.Mam nadzieje że karty się teraz odwrócą i to nasza drużyna przywiezie komplet punktów oraz utrzyma się na pozycji lidera.Wszystkich fanów Sadowa zapraszam na mecz ze Śląskiem 17 kwietnia o godz.18.00 w Koszęcinie.